Republika dzieciaków w Białostoczku - finał rezydencji

Kreolandia – nasze państwo

Prace nad projektem w ramach programu realizowanego przez Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie pt. „Sztuka zaangażowania. Rezydencje artystyczne w szkole” rozpoczęliśmy już 18 września 2017 r. Wtedy właśnie artysta Arek Pasożyt spotkał się z uczniami/uczennicami kl. IV-VII na warsztatach w naszej szkole. Było intensywnie. Postanowiliśmy, że w ramach rezydencji (w czasie dwudniowego biwaku w szkole) będziemy tworzyć mobilną republikę oczywiście z miejscem dla dorosłych:). Na początku warsztatów każda klasa w formie mapy mentalnej wymyślała wspólną koncepcję państwa. Zastanawialiśmy się nad jego nazwą, terytorium, organizacją systemu władzy, katalogiem praw i obowiązków w nim obowiązujących oraz sposobami spędzania wolnego czasu- rozrywkami. Następnie każda klasa omawiała na forum swój plakat. Nie udało nam się wybrać nazwy. Padało mnóstwo propozycji. Jednomyślnie podjęliśmy więc decyzję, że przez cały tydzień będziemy zbierać jeszcze pomysły. W poniedziałek 24.09 przeprowadziliśmy głosowanie-spośród wielu propozycji wybraliśmy nazwę Kreolandia. Wygrała ona zaledwie 3 głosami ze Swobolandią. Podzieliliśmy również zadania, które mieliśmy wykonać do czasu rozpoczęcia biwakowej rezydencji i tak:

- klasa IV ma zaprojektować godło i flagę oraz ewentualnie hymn naszego państwa,

- klasa V pracować będzie nad systemem władzy w nim obowiązującym,

- klasa VI zajmie się rozrywką i organizacją czasu wolnego,

- klasa VII opracuje katalog praw i obowiązków.

6 października o godzinie 16.00 rozpoczął się nasz artystyczny biwak. Wzięli w nim udział uczniowie/uczennice kl. IV-VII oraz wychowawczynie Małgorzata Rusiłowicz, Agnieszka Michalczuk, Danuta Kaliszuk, no i oczywiście nasz artystyczny przywódca Arek Pasożyt. W sobotę odwiedził nas też Zbigniew Molski. W piątek pracowaliśmy do późnych godzin wieczornych. Efektem naszej pracy były 2 baldachimy, które zawisły na sali gimnastycznej. Nazwaliśmy je „wspólnym niebem”. Wcześniej każdy z nas odrysował na nim swój własnoręcznie wykonany szablon. Po krótkiej przerwie na wspólną kolację wróciliśmy do kolejnych działań. Jedna grupa zaprojektowała a następnie wycinała z drewnianych płyt litery tworzące nazwę naszego państwa Kreolandii. W sumie było ich 10 J.  Litery zostały pokryte białą farbą i pozostawione do wyschnięcia. Trzy grupy pracowały na sali nad flagami/sztandarami. W ruch poszły pędzle i farby. Wkrótce wielkie sztandary zapełniły się kolorowymi obrazkami. Zakończyliśmy dzień w poczuciu, że zrobiliśmy naprawdę „kawał dobrej roboty”.

W sobotę – 7 października wstaliśmy wcześniej i po śniadaniu wzięliśmy się od razu do pracy. Na salę gimnastyczną wnieśliśmy litery do pomalowania. Podzieliliśmy się na kilkuosobowe grupy, tak aby każdą literę malowały 3-4 osoby. Wymyśliliśmy, że na literach znajdą się rysunki z nią związane np. na literze „l”: lody, lalka, lizak itd. Wkrótce litery cieszyły nasze oczy kolorowymi obrazkami. Wykonaliśmy również dowody osobiste potwierdzające naszą przynależność do Kreolandii. Dwie inne grupy malowały płyty, na których mieliśmy odbijać wykonane w piątek szablony. Kiedy wszystko wyschło wyszliśmy na zewnątrz. Zawiesiliśmy na ogrodzeniu szkoły 2 flagi a na pozostałych przęsłach płotu litery, które utworzyły nazwę KREOLANDIA i 2 płyty na szablony. Każdy z nas odbił swój szablon na płycie. Następnie poszliśmy z szablonami i sprayami pod ścianę opuszczonego domu, który zaanektowaliśmy do naszego państwa. Dzięki temu, że wcześniej wyznaczona grupa chłopaków uporządkowała teren wokół (oczyszczając dojście do ściany) mogliśmy odbić na niej swoje szablony a tym samym nadać domowi „nowe życie”.

Wróciliśmy do szkoły i rozpoczęliśmy przygotowania do wielkiego finału. W międzyczasie grupa uczniów i uczennic tworzyła mobilną konstrukcję. Tuż przed finałem wjechała ona na salę gimnastyczną. Każdy z nas umieścił na niej jakiś element. Powstała w ten sposób niezwykła, kolorowa konstrukcja - symbol naszej kreatywności i państwa Kreolandii.  Rozpoczął się finał, na który przybyli rodzice. Opowiedzieliśmy im o założeniach naszego państwa oraz o wszystkich działaniach artystycznych, które przyczyniły się do jego powstania. Za trud i wysiłek wszyscy Kreolandczycy otrzymali drobne upominki. Na zakończenie barwnym korowodem przeszliśmy z gośćmi pod ogrodzenie, tak aby mogli zobaczyć efekty naszej pracy na zewnątrz: wykonane flagi, napis zawieszony na ogrodzeniu oraz szablony na płytach i ścianie domu.

Mamy nadzieję, że nasza Kreolandia będzie się rozwijać. Już mamy kilka ciekawych pomysłów.

Małgorzata Rusiłowicz, koordynatorka rezydencji w szkole

 

O rezydencji pisze też na swoim blogu Arek Pasożyt – przeczytajcie jego wpis klikając w obrazek:

Od początku działania rozmawialiśmy o idei kraju, państwa czy społeczności, nie jest to jednak proces zamknięty, raz wypracowany, lecz  raczej stan działania, z określoną dynamiką. I to wyobrażenie sobie Kreolandii jako właśnie stanu działanie jest najbardziej adekwatne.

Spotkania i praca nad Kreolandią trwały trzy tygodnie. Społeczność zaczęła od pracy nad elementami tego, co ustaliła za podstawy swojego istnienia: prawem, zasadami i obowiązkami, godłem i flagą, dokumentami i elementami estetycznymi – kapitałem symbolicznym, które pozwolą Kreolandii zaistnieć w przestrzeni publicznej. Ten czas podsumował biwak w szkole, który zorganizowaliśmy z Małgorzatą i resztą nauczycieli dla integracji i animacji społeczności uczniowskiej w stanie działania. Wspólnie omawialiśmy to co zostało opracowane wcześniej i kontynuowaliśmy pracę nad strukturą czy estetyką Kreolandii. Poza tym, oczywiście wspólnie spożywaliśmy posiłki, spędzaliśmy wolny czas i spaliśmy w szkole, w ten sposób tworząc organizm społeczny Kreolandii.